Start
Erich von Daniken - W Krzyżowym Ogniu Pytań, PDF-y, Daniken
Erich von Daniken - Kosmiczne Miasta W Epoce Kamiennej, PDF-y, Daniken
Erich von Daeniken - Wszyscy jesteśmu dziećmi bogów, ezoteryka, wiedza tajemna, parasychologia(1)
Erich von Däniken - Wszyscy jesteśmy dziećmi Bogów, qazar, UFO i pozaziemskie cywilizacje
Erich von Daniken - Czy się myliłem... Nowe wspomnienia z przyszłości [Zlotopolsky], KSIĄŻKI
Erich von Däniken - Czy bogowie byli na Ziemi, qazar, UFO i pozaziemskie cywilizacje
Erich von Däniken - Podróż do Kiribati, qazar, UFO i pozaziemskie cywilizacje
Erich von Däniken - Wspomnienia z przyszłości, qazar, UFO i pozaziemskie cywilizacje
Erich von Däniken - Z powrotem do gwiazd, qazar, UFO i pozaziemskie cywilizacje
Erich von Däniken - Oczy Sfinksa, qazar, UFO i pozaziemskie cywilizacje
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wawa19wwa91.pev.pl

  • Erich Fromm - Pedagogika radykalnego humanizmu+, Psychologia [autor eksperymentu więziennego], F, Fromm

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    Erich Fromm - Pedagogika radykalnego humanizmu
    Erich Fromm — ur. w 1900 r. we Frankfurcie nad Menem w rodzinie rabinackiej,
    studiował filozofiĘ na Uniwersytecie we Frankfurcie i psychologiĘ w Monachium, Berlinie i
    Heidelbergu; tytuł doktora nauk filozoficznych uzyskał w Heidelbergu w 1922 r., zaŚ w
    latach 1922-1924 studiował w BerliŃskim Instytucie Psychoanalitycznym. gdzie nawiĄzał
    kontakt z Karen Homey. Od 1923 r. współpracował z gronem wybitnych myŚlicieli
    zwiĄzanych z lewicĄ społecznĄ w Instytucie BadaŃ Społecznych przy Uniwersytecie we
    Frankfurcie nad Menem; prowadził w latach 1929-1932 badania nad przemianami formacji
    kapitalistycznej oraz jej wpływem na kulturĘ i ludzka osobowoŚĆ. Przedmiotem jego
    szczególnych zainteresowaŃ było zjawisko nazizmu
    • Pod koniec 1932 r. wyjechał do Stanów Zjednoczonych na zaproszenie
    Chicagowskiego Instytutu Psychoanalitycznego, gdzie pozostał z racji dojŚcia w
    Niemczech do władzy A. Hitlera. W latach 1934-1941 był członkiem
    MiĘdzynarodowego Instytutu BadaŃ Społecznych przy Columbia University i
    wykładowcĄ tej uczelni. W roku 1941 ukazała siĘ jego pierwsza ksiĄŻka
    Ucieczka od
    wolnoŚci,
    która przyniosła mu Światowy rozgłos i uznanie . W tym leŻ roku rozpoczĄł
    współpracĘ z załoŻonym przez K. Homey AmerykaŃskim Instytutem
    Psychoanalitycznym, a od 1943 r. współkierował z H.S Sullivanem Instytutem
    Psychiatrycznym w Nowym Jorku. Własny Instytut Psychoanalityczny załoŻył w 1951 r.
    po uzyskaniu stanowiska profesora w Szkole Medycznej przy Autonomicznym
    Uniwersytecie w Meksyku.
    • W latach czterdziestych i piĘĆdziesiĄtych opublikował swoje kolejne, i bardzo dobrze
    przyjĘte przez krytykĘ prace z zakresu: teorii osobowoŚci i charakteru społecznego
    MaŃ fmm //inisrl/
    w 1947 [polskie wyd.
    Niech siĘ stanie człowiek
    1994), o sytuacji
    człowieka w społeczeŃstwie kapitalistycznym wraz z rozbudowanĄ utopiĄ ,,zdrowego
    społeczeŃstwa" —
    The Sanc Society
    w 1955 r [polskie wyd.
    Zdrowe SpołeczeŃstwo
    1996] oraz traktat z dziedziny filozofii religii pt.
    Psychologia religii
    w 1955 r.
    • Kolejnymi jego dziełami o wielkim znaczeniu dla współczesnej humanistyki bvly m.in
    takie rozprawy jak:
    O sztuce miłoŚci z
    1956 r..
    Rewolucja nadziei
    z 1968 r. oraz
    ByĆ
    czy mieĆ
    z 1976 r KrytykujĄc w nich istniejĄce formy wysokorozwiniĘtych społeczeŃstw
    przemysłowych, przeciwstawił im własnĄ wizjĘ kultury i edukacji zorientowanej na
    modus Życia typu BYĆ i biofilnĄ orientacjĘ Życia. Zmarł 18 marca 1980 r w Muralto w
    Szwajcarii, gdzie mieszkał i pisał w ostatnich latach swego Życia jaku emerytowany
    profesor i honorowy obywatel kantonu.
    WspółczeŚni badacze piŚmiennictwa Ericha Fromma sĄ zgodni co do tego, Że chociaŻ
    ich autor nic był pedagogiem tylko psychologiem społecznym, to jednak swoimi poglĄdami
    na temat m.in. socjalizacji, autorytetu, posłuszeŃstwa, etyki zachowaŃ społecznych,
    uczenia siĘ i nauczania wpłynĄł w sposób znaczĄcy na postrzeganie przez samych
    pedagogów teorii i rzeczywistoŚci wychowawczej. Jest przy tym jednym z nielicznych
    takŻe filozofów krytycznych, którzy pytajĄc o zło w procesie socjalizacji, poszukiwali
    przyczyn szeroko rozumianej przemocy, zniszczenia, czynienia komuŚ krzywdy, braku
    szacunku dla jednostki ludzkiej czy pogardy.
    Nie jest wcale łatwo weryfikowaĆ rzeczywiste powody zła czy przemocy, a wiĘc to, czy
    wynikajĄ one ze słaboŚci woli sprawcy zła, z nieuŚwiadamiania sobie charakteru zła i jego
    nastĘpstw dla innych, czy lecz z chĘci łatwego, bezproblemowego wpływania na czyjĄŚ
    osobowoŚĆ, W epoce niszczenia Środowiska naturalnego od nowa pojawia siĘ pytanie o
    rolĘ w tym procesie socjalizacji i wychowania, o sens edukacji instytucjonalnej, by nie
    nastĘpowała dalsza degradacja natury i podstaw Życia bytów ludzkich.
    Dla pedagogów, poszukujĄcych istoty i uwarunkowaŃ zła w Życiu człowieka i w
    rozwiniĘtych gospodarczo krajach, kiedy to na Świecie toczy siĘ tak wiele pełnych
    okrucieŃstwa wojen, a martyrologia społeczeŃstw doŚwiadczonych hitleryzmem czy
    stalinizmem nie jest w stanie przeciwstawiĆ siĘ nieprzerwanemu pasmu przemocy,
    poglĄdy E. Fromma na ten temat nabierajĄ szczególnej aktualnoŚci JakŻe dramatycznie
    brzmi jego pytanie -
    CzyŻ nie widzimy braku czlowieczeŃstwa ludzi wzglĘdem siebie - w
    bezlitosnych działaniach wojennych, w morderstwie, gwałcie, w bezlitosnej eksploatacji
    słabszego przez silniejszego i w fakcie, Że widok torturowanego i cierpiĄcego stworzenia
    lak czĘsto trafia do głuchych uszu
    i stwardniałych serc?
    Fromm stara siĘ zrozumieĆ istotĘ tak wszechobecnej miĘdzy ludŹmi przemocy. -agresji
    i okrucieŃstwa, lokujĄc je w niemoŻnoŚci rozwiĄzywania przez człowieka podstawowych
    problemów swojego Życia, w niezdolnoŚci do kochania innych. jak i w nekrofilnej orientacji
    wszystkich nowoczesnych społeczeŃstw przemysłowych. bez wzglĘdu na ich polityczne
    struktury, RozróŻnia przy tym dwa rodzaje wrogoŚci:
    wrogo
    ŚĆ
    reakcyjn
    Ą
    .
    bĘdĄcĄ reakcjĄ jednostki ludzkiej na zagroŻenie Życia, godnoŚci,
    własnoŚci itp. oraz wrogoŚĆ rekopmensacyjnĄ stanowiĄcĄ dla ludzi słabych,
    zniewolonych, bezsilnych swoistego rodzaju
    uniwersalny Środek do odzyskania poczucia
    własnej mocy dziĘki stosowaniu wobec innych przemocy, dominacji czy siły. Zdaniem E.
    Fromma wrogoŚĆ rekompensacyjna człowieka jest pochodnĄ dominujĄcej w nim orientacji
    nekrofilnej (ku Śmierci, ku destrukcji, ku Złu) oraz postĘpujĄcej biurokratyzacji
    współczesnych społeczeŃstw przemysłowych.
    W instytucjach edukacyjnych nie mamy jednak do czynienia z otwartĄ wrogoŚciĄ, ale
    zjedna z dwóch form bliskoŚci miĘdzy podmiotami procesu kształcenia [nauczycielami,
    nauczycielami a uczniami, nauczycielami a rodzicami uczniów czy miĘdzy samymi
    uczniami, które stanowiĄ o specyfice rozwoju relacji osobowych i stanic ,,zdrowia" lub
    "choroby" samej instytucji, a mianowicie:
    bliskoŚĆ submisyjna polegajĄca na podporzĄdkowaniu siĘ komuŚ, od kogo siĘ zaleŻy.
    Prowadzi ona do braku niezaleŻnoŚci czy skłonnoŚci buntowniczych (czĘsto
    nieuŚwiadamianych) oraz hamuje pełny rozwój jednostki, powodujĄc w niej samej głĘbokie
    konflikty miĘdzy podległoŚciĄ a buntem:
    blisko
    ŚĆ
    całkowitej i najgł
    Ę
    bszej za
    Ż
    yło
    Ś
    ci
    miĘdzy dwiema osobami, polegajĄca" na
    dojrzałej miłoŚci przy jednoczesnym zachowaniu pełnej niezaleŻnoŚci i odrĘbnoŚci
    podmiotów. Ten typ bliskoŚci nic hamuje rozwoju, nic powoduje ani konfliktów
    wewnĘtrznych, ani utraty energii.
    MoŻna zatem zapytaĆ za Frommem o istotĘ człowieka w powyŻszych relacjach, czy
    jest on.wilkiem, a wiĘc istotĄ niszczĄcĄ innych z natury, wykorzystujĄcĄ w swoim Życiu
    codziennym okazje dla okrucieŃstwa i sadyzmu w stosunku do innych osób, czy moŻe
    człowiek jest owcĄ czyli istotĄ uległĄ, wyrzekajĄcĄ siĘ własnej woli, rezygnujĄcĄ ze swojej
    autonomii, indywidualnoŚci, toŻsamoŚci, osobĄ podania na zewnĘtrzne wpływy? Ku
    czemu powinno zmierzaĆ wychowanie młodego pokolenia? JakĄ rolĘ odgrywa w nim
    struktura i organizacja społeczeŃstwa? Czy dziĘki wychowaniu moŻliwe jest
    przeciwstawienie siĘ wilczej orientacji, czy moŻe poprzez edukacjĘ naleŻałoby
    przekonywaĆ owce, by nie tłumiły w sobie wilczej natury? Jak wreszcie wobec
    destrukcyjnych elementów Życia społecznego powinien zachowywaĆ siĘ pedagog?
    Przyjrzyjmy siĘ zatem niektórym destruktorom, by uŚwiadomiĆ sobie, co moŻe prowadziĆ
    do przedmiotowego traktowania ludzi, do dehumanizacji stosunków miĘdzyludzkich i do
    procesów samoodtwarzajĄcego siĘ zła oraz by zdaĆ sobie , sprawĘ z tego, jak silne mogĄ
    byĆ u osób te tendencje.
    Orientacja
    nekrofilna
    charakteryzuje siĘ specyficznĄ zdolnoŚciĄ człowieka do
    stosowania wobec innych przemocy,
    „do przekształcania wszystkiego co organiczne w
    zwłoki". do
    traktowania Życia w sposób mechaniczny, przedmiotowy. Nie jest ona
    wyrazem jakiejŚ pojedynczej cechy osobowoŚci, ale reprezentuje sobĄ całoŚciowy
    sposób Życia, wyraŻajĄc siĘ w procesach cielesnych danej osoby, w jej sferze
    emocjonalno-wolicjonalnej, myŚlach, gestach i zachowaniach.
    PamiĘĆ, a nie
    doŚwiadczenie; posiadanie, a nie bycie jest
    tym, co siĘ liczy. Nekrofilna osoba moze
    odnosiĆ siĘ do przedmiotu
    -
    kwiatu lub osoby--jedynie wtedy, gdy go posiada, dlatego teŻ
    zagroŻenie stania siĘ własnoŚciĄ nekrofila jest jednoczeŚnie zagroŻeniem jej bytu. \...\
    Kocha on porzĄdek i kontrolĘ, i w akcie czynienia porzĄdku zabija Życie..Faktycznie zaŚ
    boi siĘ Życia, poniewaŻ z samej swej natury jest ono nieuporzĄdkowane i nie dajĄce siĘ
    zbytnio kontrolowaĆ. [...] Nekrofila moŻna czĘsto poznaĆ po wyglĄdzie i po gestach. Jest
    zimny, jego skóra wyglĄda martwo, a odraza malujĄca siĘ na jego twarzy czĘsto robi
    wraŻenie, Że czuje wokół siebie odór. [...} Nekrofil jest uporzĄdkowany, obsesyjny i
    punktualny.
    Nekrofil jest osobĄ kochajĄcĄ destrukcjĘ, wierzĄcĄ w słusznoŚĆ przemocy. Bardziej
    kieruje siĘ przeszłoŚciĄ, niŻ przyszłoŚciĄ, która jest dla niego nieznana, niepewna, a
    zatem nie daje mu oparcia we władaniu innymi. JeŻeli pełni funkcje kierownicze, to
    administruje ludŹmi tak, jak rzeczami, chełpiĄc siĘ własnĄ nietykalnoŚciĄ i bĘdĄc dumnym
    z zadawania bólu innym. ChcĄc zapewniĆ sobie lepszĄ sytuacjĘ i wpłynĄĆ na zmianĘ
    własnych warunków sili siĘ zdobyĆ władzĘ nad innymi. Dla nekrofila władza staje siĘ
    okazjĄ do zakamunowania własnych kompleksów zawiedzionych nadziei, poczucia
    niemocy czy niedowartoŚciowania. DziĘki formalnej dominacji nad innymi nekrofil odwraca
    siĘ od innych osób jako równoprawnych jednostek ludzkich, potĘgujĄc swojĄ zdolnoŚĆ do
    czynienia zła, do szeroko rozumianego okrucieŃstwa (przemocy, wyzysku, gwałtu),
    upajajĄc siĘ własnym sadyzmem w stosunku do podwładnych
    Władza zaŚ w rĘkach człowieka o tej orientacji demoralizuje, gdyŻ daje panowanie nad
    umysłem czy uczuciami innych osób. Osoba,
    która musi sprawowaĆ nadzór nad tymi,
    którzy nie naleŻĄ do wybranych, staje siĘ wiĘŹniem swych wlasnych dĄŻnoŚci
    restrykcyjnych, tak wiĘc umysł ludzki, zarówno rzĄdzonych, jak i rzĄdzĄcych, zbacza od
    swego istotnie ludzkiego celu, polegajĄcego na humanitarnym myŚleniu i odczuwaniu,
    uŻywaniu i rowijaniu właŚciwych człowiekowi władz rozumu i miloŚci, których niepełny
    rozwój przyprawia ludzi o duchowe kalectwo.
    Przy takim odchyleniu i wypaczeniu ulega zwichniĘciu charakter człowieka. ZaczynajĄ
    braĆ w nim górĘ dĄŻeniu sprzeczne z interesem prawdziwie ludzkiej natury. TkwiĄce w
    nim siły miłoŚci ulegajĄ zuboŻeniu, rodzi siĘ chĘĆ władzy nad innymi. Jego wewnĘtrzne
    poczucie bezpieczeŃstwa maleje, a to popycha go do szukania kompensacji w namiĘtnej
    ŻĄdzy sławy i prestiŻu. Traci poczucie godnoŚci i prawoŚci i zmuszony jest przeobraziĆ siĘ
    w rodzaj towaru, czerpiĄcego poczucie własnej ambicji ze swej pokupnoŚci. ze swego
    sukcesu.
    '"
    JeŚli orientacja nekrofilna, ukierunkowana na umiłowanie Śmierci, na destrukcjĘ, na
    biurokratyczny sposób administrowania ludŹmi, nic zostanie powstrzymana w procesie
    socjalizacji i wychowania to -- choĆ nic jest prawdziwĄ mamĄ naturĄ człowieka - moŻe staĆ
    siĘ u niego wzglĘdnie trwałĄ moŻliwoŚciĄ ŻyciowĄ. Fromm ostrzega przed
    rozprzestrzenianiem siĘ tej orientacji wŚród ludzi, która wcale nie musi wyraŻaĆ siĘ w swej
    radykalnej formie, ale moŻe mieĆ całĄ gamĘ niezauwaŻalnych postaci, prowadzĄcych do
    pozbawiania innych osób ich własnej godnoŚci, autonomii, indywidualnoŚci. Nekrofil
    bowiem
    w akcie zniszczenia udowadnia sobie, Że góruje nad tym, czego nie mógł
    stworzyĆ: nad Życiem. Przez narzucanie swej nieograniczonej woli innej
    Żywej
    istocie staje
    siĘ bogiem: moŻe zapomnieĆ o swoim własnym poczuciu bezsilnoŚci i upajaĆ siĘ swojĄ
    własnĄ mocĄ. Fascynacja ŚmierciĄ i torturĄ jest reakcjĄ człowieka, któremu nie udało siĘ
    ŻyĆ: jest to wyraz zazdroŚci i obraŻenia siĘ na Życie: jest zazdroŚciĄ kaleki, który wolałby
    raczej widzieĆ zniszczenie Życia niŻ stanĄĆ twarzĄ w twarz wobec swojego kalectwa.
    WielkĄ wagĘ przywiĄzuje zatem E. Fromm do asertywnoŚci i obrony własnego
    luinianum. W procesie wychowania i kształcenia sprowadza siĘ to do formowania
    zdolnoŚci obronnych osoby na zagroŻenie jej Życia, indywidualnoŚci, mocy sprawczej czy
    osobistej godnoŚci oraz sublimowania skłonnoŚci nekrofilnych, destrukcyjnych, pasji
    niszczenia innych czy samych siebie. Sztuka wychowania ma byĆ nie tylko sztukĄ miłoŚci,
    ale i uwraŻliwianiem społeczeŃstw na to, czy aby nie powierzajĄ losów dzieci w rĘce tych,
    którzy majĄ juŻ „znieczulone serca''. Wychowanie. staje siĘ zatem „wojnĄ w człowieku''.
    PodejŚcie E. Fromma do wychowania byłoby zblizone do idei wychowania
    funkcjonalnego, antyautorytarnego, personalistycznego z racji eksponownia przez niego
    orientacji biofilnej nad nekrofilnĄ w naszym codziennym Życiu. Biofil jest bowiem osobĄ
    promieniujĄcĄ na otoczenie ciepłem, serdecznoŚciĄ, empatiĄ, poczuciem wolnoŚci i
    ŚwiadomoŚciĄ silnych stron własnej osobowoŚci. SwojĄ orientacjĘ ŻyciowĄ wyraŻa
    bardziej w sposób niewerbalny, aniŻeli deklaratywny. Biofilia jest dĄŻeniem osoby do
    ochrony Życia, do twórczoŚci, przedkładaniem w stosunkach miĘdzyludzkich radoŚci,
    otwartoŚci i prospołecznoŚci nad pesymizm, niepewnoŚĆ czy egoizm. Biofilna
    ŚwiadomoŚĆ
    motywowana jest dĄŻeniem dobycia i radoŚci: wysiłek moralny polega na wzmacnianiu
    miłujĄcej Życie strony w sobie. Dlatego teŻ biofil nie pogrĄŻa siĘ w wyrzutach sumienia i
    poczuciu winy, które w ostatecznym rachunku sĄ tylko przejawami samoograniczmia siĘ i
    smutku.
    Co wynika z takiego dychotomicznego podziału ludzi według powyŻszych orientacji?
    SĄdzĘ, Że przede wszystkim wskazanie, by dzieci i młodzieŻ obcowali z ludŹmi, którzy
    kochajĄ Życie, a nic jego destrukcjĘ. MoŻe to nastĄpiĆ dziĘkiwolnoŚci od wiĘzów
    politycznych oraz wolnoŚci cło tworzenia i do twórczoŚci, dziĘki wolnoŚci myŚlenia i prawu
    do podejmowania ryzyka.
    Taka wolnoŚĆ wymaga, aby jednostka była aktywna i
    odpowiedzialna, nie była ani niewolnikiem, ani leŹ dobrze naoliwionym trybem w
    maszynie.
    Zadaniem wychowawcy jest poszerzanie marginesu wolnoŚci oraz wspieranie
    warunków sprzyjajĄcych biofilii, a wiec orientacji skierowanej na Życie. Pedagog nic moŻe
    kierowaĆ siĘ w tym procesie intencjĄ zawładniĘcia procesem rozwoju swoich
    wychowanków, wywierania naŃ okreŚlonego wpływu, czyniĄc za nich wybór. MoŻe
    natomiast uczyniĆ dla nich tyle. Że ukaŻe im moŻliwoŚci wyboru w sposób prawdziwy i z
    miłoŚciĄ, rozbudzajĄc w nich postawĘ energii ku Życiu.
    Zdaniem Fromma natura człowieka nic jest
    ani dobra, ani zła, ale staje siĘ
    patologiczna w zaleŻnoŚci od dominacji orientacji nekrofilnej nad biofilnĄ i od stycznoŚci z
    zewnĘtrznym Światem. Wpływ społeczeŃstwa na jednostki niesie z sobĄ negatywne
    elementy w tym sensie, Że ludzie sĄ od siebie zaleŻni i potrzebujĄ siĘ nawzajem. To, Że
    ktoŚ jest bifilem, nie jest jeszcze warunkiem wystarczajĄcym, by promieniował na innych
    swojĄ miłoŚciĄ; ciepłem i radoŚciĄ Życia, jeŻeli warunki społeczne sprzyjajĄ istnieniu czy
    dominacji ludzi zniewolonych. Zbyt mała produkcja dóbr materialnych i ograniczony do
    nich dostĘp dla wszystkich obywateli danej społecznoŚci sprawiajĄ, Że starcza ich tylko
    dla nielicznych, silniejszych, majĄcych wiĘkszy dostĘp do władzy i zwiĄzanych z niĄ
    przywilejów.
    Niepokoi Fromma to. Że cywilizacja przemysłowa sama w sobie zorientowana jest nie
    na Życie, ale na jego struktury, mechanizmy, wytwory materialne. Wszystko to wspiera
    wzrastajĄca rola biurokracji i fetyszyzacji rzeczy, liczb, wskaŹników iloŚciowych,
    urzeczowienia stosunków; miĘdzyludzkich, administrowanie ludŹmi tak, jakbv bvli
    przedmiotami,
    /'robieniem ludzi/ jest nie to, czy sĄ traktowani miło i sĄ dobrze odŻywiani
    (rzeczy te mogĄ byĆ miło traktowane), ale czy ludzie sĄ rzeczami, czy istotami Żwymi.''
    RolĄ mĘŻów stanu, naukowców, artystów i nauczycieli jest nie tylko krytyczna refleksja
    nad tym, czy zasady ustroju i Życia społecznego poddane sĄ prawom urzeczowienia czy
    zasadom Życia, ale i Świadczenie własnĄ postawĄ oraz twórczoŚciĄ miłoŚci Życia,
    wzbudzanie jej i rozwijanie lak w samych sobie, jak i w innych.
    KaŻdy akt lekcewaŻenia i
    odrzucania Życia, obojĘtnoŚci dla Życia i marnowania go jest krokiem w kierunku
    umiłowania Śmierci. Tego wyboru musi człowiek dokonwaĆ w kaŻdej minucie.
    Kwestia zasadnicza dotyczy sposobu, w Jaki idea biofilii, idea prawdziwej miłoŚci do
    drugiej osoby, czy —jak nazwałaby jĄ Maria Łopatkowa — idea
    homo amans
    mogłaby
    wejŚĆ w Życie? OtóŻ Erich Fromm jako zwolennik radykalnego humanizmu nie optuje za
    ewolucyjnym, ale za rewolucyjnym tokiem przemian.
    Przeciwny jest czekaniu na
    biurokratów lub gotowe koncepcje
    uwaŻajĄc, iŻ osoby
    opowiadajĄce siĘ za uniwersalnymi wartoŚciami Życia (miłoŚĆ, wraŻliwoŚĆ, rozsĄdek,
    radoŚĆ itd.) powinny zanegowaĆ i zwalczaĆ zło (nekrofiliĘ) w kaŻdej formie i kształcie.
    Wszyscy wierni afiliacji Życia powinni wzmacniaĆ w sobie wiarĘ w siebie, jednoczyĆ siĘ w
    spontanicznym i naturalnym Życiu grupowym, poszukiwaĆ rozwiĄzaŃ problemów dotyczĄc)
    dla ich istnienia i przekształcaĆ te idee w całkowitĄ praktykĘ humanizmu.
    Ta nowa postawa wobec Życia moŻe byĆ wyraŻona bardziej szczegółowo w
    nastĘpujĄcych zasadach: Rozwój człowieka wymaga jego zdolnoŚci do wydobycia siĘ z
    wĄskiego wiĘzienia własnego 'ego', z własnej zachłannoŚci, egoizmu, odsuniĘcia siĘ od
    drugiego człowieka, i stĄd własnej samotnoŚci. Ta transcendencja jest warunkiem
    otwarcia i zwiĄzania siĘ ze Światem, wraŻliwoŚci, poczucia toŻsamoŚci i wspólnoty.
    ZdolnoŚci człowieka do radoŚci ze wszystkiego, co Żyje, do emanowania zdolnoŚciami na
    otaczajĄcy go Świat, do bycia zainteresowanymi, słowem “byĆ” hardziej niŻ “mieĆ” i
    “wykorzystywaĆ”, to konsekwencja kroku w kierunku pokonywania zachłannoŚci i
    egomanii.
    Pseudowychowanie staje siĘ bowiem jednĄ z aktywnych przyczyn niweczenia
    dzieciĘcej (ludzkiej) nadziei poprzez 'znieczulanie serca' pozorem, kłamstwem,
    destrukcyjnoŚciĄ i przemocĄ. JeŻeli do tak rozumianych wychowawców naturalnych dojdĄ
    w okresie edukacji szkolnej profesjonalni pedagodzy, którzy sĄ nekrofilami i na dodatek
    ekonomicznie sfrustrowanymi obywatelami, jako Że z przyczyn społecznych lub
    finansowych nie majĄ dostĘpu do dobrobytu wiĘkszoŚci, to edukacja takŻe bĘdzie stawaĆ
    siĘ akceleratorem przemocy i destrukcji.
    Jest w tym rozumieniu jakiŚ paradoks, Że — chcĄc byĆ
    homo amans —
    trzeba chcieĆ
    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jaczytam.opx.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Oto smutna prawda: cierpienie uszlachetnia. Design by SZABLONY.maniak.pl.