Start
Erikson Steven - Malazańska Księga Poległych Tom 9.2 - Pył Snów. Pustkowia, KSIĄŻKI(,,audio,mobi,rtf,djvu), Nowy folder, Erikson Steven - Malazańska Księga Poległych Tom1 -10[JoannaC]
Ewa Pałaczyńska - Winek - Oskar i reszta. Świat widziany oczami dziecka.DZIECKO, Ksiazki, Podręczniki
Etyka- etyczne aspekty poradnictwa zawodowego - książka, Etyka
Europe for Dummies 3rd Edition, książki, informatyka, Seria For Dummies
ETP wyklad 12 elektroniczne systemy pomiaru katow, Studia, 2 rok, semestr 3, etp 1
EverQuest Highway Robbery, Podreczniki RPG, EverQuest
Evans-Gabrielle-Primal-Instincts130311 0912., mm
Etunimitilasto su 2014 FI, Języki, Fiński
Eugeniusz Zamiatin- My, Pisarze rosyjscy
Erikson Steven - Malazańska Księga Poległych 04 - Dom łańcuchów 02 - Konwergencja, Malazańska Księga Poległych
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl

  • Erica Spindler - Ukarać zbrodnię, książki przeczytane

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    1
    Erica Spindler
    Ukarać Zbrodnię
    (All Fall Down)
    Przełożyła Klaryssa Słowiczanka
    2
    ROZDZIAŁ PIERWSZY
    Charlotte, Karolina Północna
    styczeń 2000
    Ciasna, duszna garderoba pogrążona była w mroku,
    rozświetlała ją jedynie strużka mdłego światła,
    przedostającego się z sypialni. Śmierć zamarła w bezruchu.
    Z jej ust nie płynęły słowa skargi, tylko cierpliwie czekała.
    Niedługo pojawi się tu pewien mężczyzna, który, jak
    tylu innych, zapłaci.
    Zapłaci za nieukarane zbrodnie przeciwko bezbronnym
    i słabym. Przeciwko tym, do których świat odwrócił się
    plecami. Śmierć starannie wszystko zaplanowała, nie
    pozostawiając nic przypadkowi. Kobieta wyjechała, zabrała
    ze sobą dzieci. Jest daleko stąd, pod czułą opieką
    kochającej rodziny.
    Gdzieś w głębi domu rozległ się jakiś łoskot, zaraz
    potem posypały się przekleństwa i głośno trzasnęły drzwi.
    Śmierć patrzyła przez wąską szparę. Widziała
    rozbebeszone łóżko, stertę brudnej bielizny do prania,
    śmieci na podłodze.
    Do pokoju wtoczył się pijany mężczyzna i niepewnym
    krokiem ruszył w stronę łóżka. Bił od niego ohydny smród
    niedomytego ciała, papierosów i alkoholu, który wlewał w
    siebie przez cały wieczór w towarzystwie podobnych sobie
    kumpli. Pili i zanosili się śmiechem, rechotliwie kpiąc ze
    sprawiedliwości.
    Mężczyzna stracił równowagę i przewrócił się na małą
    szafkę. Na podłogę z hukiem spadła lampka nocna i
    doszczętnie się rozbiła, lecz on nie zwrócił na to
    3
    najmniejszej uwagi, bowiem otępiałe od alkoholu zmysły
    niewiele były w stanie zarejestrować. Jak kłoda zwalił się
    na łóżko twarzą w poduszkę. Nie miał siły wciągnąć nóg,
    ręka bezwładnie zawisła nad podłogą.
    Mijały minuty. Pijak zasnął, jego oddech stał się ciężki
    i chrapliwy. Mężczyzna wypił tyle alkoholu, że prawie nie
    sposób byłoby go teraz obudzić.
    A kiedy wreszcie się ocknie i rozejrzy wokół siebie,
    będzie już za późno.
    Śmierć bezszelestnie wyszła z garderoby, stanęła koło
    łóżka i utkwiła w swej ofierze pełen obrzydzenia wzrok.
    Tak, nie należy palić w łóżku, to głupie i bardzo
    niebezpieczne.
    Człowiek nie powinien igrać z losem, lecz ten
    mężczyzna okazał się durniem. Niczego się nie nauczył z
    własnych błędów, niczego nie przemyślał, nie wyciągnął
    żadnych wniosków. Należy do tych, bez których świat
    byłby lepszym miejscem.
    Koniuszkiem buta Śmierć podsunęła kosz na śmieci
    pod rękę pijaka.
    Papieros ulubionego przez niego gatunku. Zapałki z
    klubu, w którym spędził dzisiejszy wieczór. Wszystko musi
    się zgadzać, nie ma mowy o żadnym niedopatrzeniu.
    Zapałka zapaliła się przy pierwszym potarciu,
    koniuszek papierosa rozjarzył się małym, czerwonym
    krążkiem.
    Z leciutkim, pełnym satysfakcji uśmiechem, Śmierć
    wrzuciła dymiącego papierosa do kosza pełnego papierów,
    po czym odwróciła się i powoli wyszła z sypialni.
    ROZDZIAŁ DRUGI
    4
    Charlotte, Karolina Północna
    środa, I marca 2000
    Porucznik Melanie May stała w drzwiach motelowego
    pokoju i spoglądała na ofiarę przywiązaną za nogi i ręce do
    łóżka.
    Dziewczyna była naga. Leżała na plecach, oczy miała
    otwarte. Jej usta czyjaś dłoń zalepiła srebrną taśmą. Krew
    spływająca z twarzy zakrzepła w duże, rdzawe plamy.
    Najwyraźniej zaczął się już
    rigor mortis
    * [
    Rigor mortis
    (łac. ) – stężenie pośmiertne mięśni (przyp. red. )], co
    oznaczało, że młoda kobieta nie żyła przynajmniej od
    ośmiu godzin.
    Melanie niepewnie postąpiła krok w stronę wejścia.
    Brała akurat poranny prysznic, kiedy zadzwonił jej szef,
    Greer. Z ręcznikiem przyciśniętym do piersi prosiła go trzy
    razy, by powtórzył, o co chodzi.
    Od kiedy pracowała w Whistlestop, czyli od trzech lat,
    nie zetknęła się z ani jednym przypadkiem morderstwa. O
    ile wiedziała, w tym małym, spokojnym miasteczku,
    leżącym na obrzeżach Charlotte, nigdy dotąd nie zdarzyła
    się ani jedna zbrodnia.
    Szef polecił jej stawić się w „Sweet Dreams Motel”.
    Natychmiast.
    Najpierw musiała jednak zorganizować opiekę dla
    swojego czteroletniego synka, Caseya. Kiedy już to
    załatwiła, wbiła się w mundur, przypięła pas z pistoletem,
    mokre włosy związała w węzeł. Była prawie gotowa, gdy
    odezwał się dzwonek przy drzwiach. Przyszła sąsiadka,
    która zgodziła się zająć Caseyem.
    Teraz, po niecałych dwudziestu minutach, spoglądała z
    przerażeniem na pierwszą ofiarę morderstwa, z jaką się
    5
    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jaczytam.opx.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Oto smutna prawda: cierpienie uszlachetnia. Design by SZABLONY.maniak.pl.